Skocz do zawartości

Przyczyny powstawania wilgoci w piwnicy i metody jej osuszania


Recommended Posts

Napisano

Z wilgocią i wodą zmaga się wielu właścicieli piwnic. Samo osuszenie mokrych ścian zwykle jednak nie wystarcza. Trzeba znaleźć i wyeliminować przyczynę problemu, czyli drogę, którą woda dostaje się do pomieszczenia.


Pełna treść artykułu pod adresem:
https://budujemydom.pl/stan-surowy/fundamenty-i-piwnice/a/12421-przyczyny-powstawania-wilgoci-w-piwnicy-i-metody-jej-osuszania

Napisano
do hydroizolacji dobry jest np water block bitumen.
  • 2 lata temu...
Napisano
Czy iniekcja parafinowa ma atesty na palność ? Czy jeśli nie ma to można ją bezpiecznie stosować stosować? dodatkowo cholernie droga i raczej mało skuteczna. Wielokrotnie widziałem obiekty niby osuszane ta metodą a prawda jest taka że jeśli nie odparuje to nie wyschnie a rzadko w piwnicach jest sprawna wentylacja. Należy podkreślić że iniekcje NIE OSUSZAJĄ tylko pełnią funkcję przepony poziomej jeśli są poprawnie wykonane. Na palcach jednej ręki można policzyć firmy iniekcyjne które przed doborem iniektu i technologi- ciśnieniowa, grawitacyjna sprawdzają procentowe zawilgocenie przegród.
  • 1 rok temu...
Napisano

Witam

Dom Rok budowy 2019 Piwnica tylko pod schodami 2m x2m wys 2,4 (ściany to bloczek fundamentowy 1,5m na płycie fundamentowej)

Wg mnie brak izolacji poziomej tylko na ścianach wewnętrznych tej piwniczki wychodzi wilgoć i plamy.

Wykonawca po zgłoszeniu nawiercił ściany i dał tam jakąś mieszankę na którą mówił hydrostop.

 

W dalszym ciągu tylko na ścianach wew. pojawiają wykwity. Jak na zdjęciach.

 

Poszukuje rozwiązania problemu oraz wykonawcy najlepiej ze śląska. Dziękuję za pomoc

wilogoc2.jpg

wilgoc.jpg

Napisano

Przenikanie wilgoci odbywa się nie w pionie a w poziomie = za ściaą wewnętrzną  jest prawdopodobnie wilgotny grunt. W tej sytuacji jedyna możliwość to izolacja cełej powierzchni ścian do poziomu "O" z uzyciem zapraw wodoszczlnych przystosowanyuch do zatrzymania tzw. naporu negatywnego i utworzenie bariery przwciwilgociowej ponad poziomem gruntu (np. metodą iniekcji)

  • 1 miesiąc temu...
Napisano
Witam, szukam specjalisty który pomoże mi z wilgocią w piwnicy. Piwnica 3/4 pod ziemia. Fundament zabezpieczony sturodurem, hydroizlocaja, foliabombelkowa i otoczakiem. Mimo to farba w piwnicy odeszła juz do 1m. Co roku ok 20cm. Wylewki w teorii tez były odpowiednio zabezpieczone. Jest ktos z okolic Krakowa kto mogl by mi pomóc. 603-741-055 Maciek
Napisano
4 godziny temu, Gość Maciek napisał:

Mimo to farba w piwnicy odeszła juz do 1m. Co roku ok 20cm. Wylewki w teorii tez były odpowiednio zabezpieczone.

Może fotki jakieś pokażesz?

  • 10 miesiące temu...
Napisano
Witam, mam wodę w piwnicy każdej wiosny, jesieni, zimy i mokrym lecie... woda dostaje się przez ścianę, prawdopodobnie ze złe odprowadzonego drenu, tzn woda zamiast odpływać drenem, napływa pod piwnice... tak mi się wydaje, ale szukam specjalisty w powiecie piaseczyńskim, który by to sprawdził, poszukał przyczyny i ja usunął.. gdzie szukać takiego specjalisty. zwykle firmy budowlane mówią ze się znają, ale nie chce zdemolować piwnicy i eksperymentować, może porady gdzie szukać takiego specjalisty od izolacji.?
  • 1 rok temu...
Gość Agnieszka
Napisano
Witam mieszkam w szeregowcu po niemieckim 6 rodzinnym i od czasu do czasu mam wodę w piwnicy zauważyłam też że od strony sąsiadki na suficie pod piewnica zaczęło kapać nie wiem skąd ta woda kapie i mam prawie pół piewnicy wody chociaż to nie piewnica można powiedzieć że to mały schron poniemiecki bardzo proszę pomoc o podpowiedź skąd ta woda kapie bo sąsiedzi nie dają mi już żyć proszę o odpowiedz
Napisano
2 godziny temu, Gość Agnieszka napisał:

Witam mieszkam w szeregowcu po niemieckim 6 rodzinnym i od czasu do czasu mam wodę w piwnicy zauważyłam też że od strony sąsiadki na suficie pod piewnica zaczęło kapać nie wiem skąd ta woda kapie i mam prawie pół piewnicy wody chociaż to nie piewnica można powiedzieć że to mały schron poniemiecki bardzo proszę pomoc o podpowiedź skąd ta woda kapie bo sąsiedzi nie dają mi już żyć proszę o odpowiedz

Jakieś zdjęcia?

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Robimy  układ w którym:  - lampy I i II będą zapalane i gaszone wspólnie (obie równocześnie) z każdego z trzech miejsc A, B, C; - lampa III będzie zapalana i gaszona niezależnie od lamp I oraz II z każdego z tych trzech miejsc.  Potrzebujemy dwóch podwójnych łączników schodowych w punktach A i C oraz jednego podwójnego łącznika krzyżowego w punkcie B. Ich już nie opisuję na rysunkach, żeby szkicu nie zaśmiecać.  Rozbiłem to na dwa szkice. Pierwszy pokazuje sposób podłączenia lamp sufitowych I i II, do czego jest wykorzystywana pierwsza para w podwójnych łącznikach schodowych i w podwójnym łączniku krzyżowym. Drugi szkic to natomiast sposób podłączenia lampy (kinkietu) numer III. Tak jest czytelniej i nic się nie pomiesza.  Na szkicach każda zrobiona przeze mnie linia to jedna żyła przewodu. Czarne to żyły fazowe (L). Tylko one są przerywane przez łącznik. Natomiast niebieska linia to żyła neutralna (N). Zielona jest natomiast ochronna (PE), w instalacji to ten przewód z żółto-zieloną izolacją. Retro opisał tu zasady oznaczania żył przewodów koszulkami albo taśmą izolacyjną w odpowiednich kolorach, nie będę tego powtarzał.  Wszędzie zaczynamy od puszki w punkcie A, bo tu mamy doprowadzone zasilanie. Tu zaczynamy mając trzy żyły - czarną fazową (L), niebieską neutralna (N), żółto-zieloną ochronną (PE). Prosto z puszki A prowadzimy żyły N oraz PE do lampy I, od niej zaś do lampy II. Natomiast od pierwszego łącznika schodowego w puszce A mamy dwie żyły L do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy również dwie żyły L do drugiego łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od tego drugiego łącznika schodowego w puszce C prowadzimy już tylko jedną żyłę L do puszki A. Jednak ona trafia już tylko do puszki, nie przyłączamy jej nigdzie do łącznika schodowego w tej puszce. W puszce robimy zamiast tego połączenie tej żyły L z żyłą L biegnącą do lamp I i II.  Natomiast podłączenie lampy III (kinkietu) wymaga poprowadzenia żył N oraz PE od puszki A do puszki C, następnie do lampy III. Łączymy po prostu odpowiednie żyły, łączniki w tych puszkach nas w tym momencie nie interesują. Dopiero kolejny etap to  poprowadzenie dwóch żył L od łącznika schodowego w puszce A do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy znów dwie żyły L do łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od łącznika schodowego w puszce C prowadzimy jedną żyłę L do lampy III.  Starałem się to opisać możliwie jednoznacznie. Zabawy trochę będzie, bo w puszkach jest wiele żył do upchnięcia.
    • Nie mam pojęcia, po co chcesz sobie skomplikować aż tak ten malutki kawałek instalacji  Użyjesz to kilka razy w ciągu pierwszych dni, a potem i tak będziesz światła używał lokalnie...   Ale wiem - to Twój wybór, Twoja decyzja...
    • Zwróć uwagę na ten fragment tekstu   Znajdziesz takie?
    • tak poproszę o taka rozpiskę, podoba mi się opcja gaszenia wszystkiego z łóżka 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...
OSZAR »